Wakacje z dziećmi: Beskid Niski i Swystowy Sad
Witajcie!
Właśnie wróciliśmy z wakacji,mąż pojechał z dziecmi nad jezioro a ja siedzę i wypoczywam no i mam trochę czasu na wpis na bloga :).
Wczoraj, po przejechaniu całej Polski wzdłuż pociągiem (Ropki - Szczecin), dotarliśmy do Berlina.
Wybrałam sie z dziecmi na samotne, dwutygodniowe wakacje i było super! Mam obecnie dużo czasu wolnego, pomyślałam, że prawdopodobnie to takie ostatnie moje długie wakacje i postanowiłam pojechać z dziećmi sama w siną dal :). Wybór padł na Beskid Niski, miejscowość Ropki, agorturystykę Swystowy Sad. Informacje na stronie internetowej potwierdzały, że wszystkie moje potrzeby zostaną zaspokojone: było na uboczu, przystosowane do goszczenia dzieci, z wyżywieniem i to wegetariańskim, brak telewizora, duże podwórko z placem zabaw i strumyk.
Po przyjeździe nie zawiedliśmy się: było super :). Niestety pierwsze 3 dni lało jak z cebra i to nie było już takie super, bo na takim uboczu niełatwo zająć dzieci, jednak duży regał z książkami dla dzieci, gry planszowe i bajki w telefonie przyszły z odsieczą. Na szczęście wzięłam również dzieciom kalosze i zestaw przeciwdeszczowy więc i tak wychodziliśmy jak padało trochę mniej.
Najpierw tu zbieraliśmy malinki
A potem kamienie, ulubione zajęcie moich dzieci
Widok na jadalnię :)
Sucha buła musi być :)
Za to jak zaczęła się pogoda, to nastał dla nas cudowny czas :). Było wspaniale, zrywaliśmy dzikie maliny i poziomki, chodziliśmy na spacery, dzieci kąpały się w strumieniu, wspinały na drzewa, chowały w drewnianym domku przygotowanym z myślą o nich. Leżeliśmy na trawie, szukaliśmy motyli i robaków. To był taki sielski, przecudny czas i na pewno jeszcze do Swystowego Sadu wrócimy.
Ogromnym plusem tego miejsca jest też to, że w sezonie letnim jest zawsze dużo dzieci, więc nikt się nie nudzi, dzieci bawią się razem.
Dzieci z Bullerbyn
Ah te łąki...
Ropki
Okolicy nie zwiedziliśmy, więc trudno mi coś napisać o okolicznych atrakcjach, bo jednak bez samochodu to człowiek jest trochę uziemiony, ale wcale nie żałuje, bo rzadko zdarza mi się pobyć tak w jednym miejscu, odciętej od cywilizacji i mnie również taki przystanek dobrze zrobił. Ruszyliśmy się tylko raz i to do Wysowej Zdrój, która była oddalona od Swystowego Sadu 5km. Małe miasteczko uzdrowiskowe, ładnie odnowiony park zdrojowy ale szału nie ma. Dla nas przygodą był powrót: mieliśmy wracać na piechotę (do Wysowej podwiozła nas gospodyni), Romka usnęła w nosidle a Marcel zaczął wspominać o bolących nóżkach. Chcąc go zmotywować do dalszej drogi, powiedziałam, że jak będziemy szli, to na pewno spotkamy jakiś samochód i spróbujemy go zatrzymać, żeby nas podwiózł. Marcelek zapalił się do tego pomysłu i był taki przekonywujący, że już pierwszy napotkany kierowca nas zabrał. Mojemu synkowi ta przygoda niezmiernie się podobała, po drodze jeszcze spotkaliśmy jaszczurkę, słyszeliśmy dzika i kąpaliśmy się w rzece, było super. A po powrocie zrobiliśmy jeszcze ognisko, więc dzieci były przeszczęśliwe.
Pijalnia wody w Parku Zdrojowym w Wysowej Zdrój
Kościółek w Wysowej Zdrój
Jeszcze slow kilka o jedzeniu bo było naprawdę pyszne. Gotuje pani Gosia i jest mistrzynią. Marcel zazwyczaj więcej nie je niż je, a tu smakowało mu prawie wszystko, a najbardziej przepyszne zupy. Ah, no tak, nie wspominałam jeszcze o deserach - codziennie świeżo pieczone inne ciasto!
Najlepszą rekomendacją niech będzie to, że Marcel z miejsca gotowy był, gdy go o to zapytałam, przeprowadzić się do Swystowego Sadu :).
Serdecznie polecam, bo miejsce jest magiczne!
29 komentarze
Piękne miejsce. Zdjęcia cudne, takie prawdziwie wakacyjne - mimo deszczu ciepło z nich bije.
OdpowiedzUsuńTo prawda, miejsce jest piękne i okolica też! Pozdrawiam serdecznie!
UsuńWspaniałe miejsce na wyjazd z dziećmi. Mieszkam niedaleko, więc być może uda mi się wybrać w tę okolicę na weekend z rodziną. :)
OdpowiedzUsuńBeskid Niski jest mi mało znany. Póki co miałem okazję nim wędrować tylko gdy szedłem GSB, ale wydaje mi się, że to najbardziej dzikie góry w Polsce.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o same wakacje w górach z dziećmi to my również bardzo często wybieramy się na takie wyjazdy. Jednak wiem, że warto jest przed akacjami mieć ubezpieczenie https://kioskpolis.pl/ubezpieczenia-na-wakacje/ które nam się może przydać w każdej chwili. Tym bardziej gdy jeszcze wybieramy się z dziećmi na odpoczynek.
OdpowiedzUsuńW góry kupuje tylko ubezpieczenie narciarskie z https://rankomat.pl/ubezpieczenie-narciarskie i żadne inne. Moim zdaniem warto kupować w Polskie góry ubezpieczenie jak uprawia się jakieś sporty jak narty itp.
OdpowiedzUsuńNa twarzach dzieci cudowna beztroska <3 czego chcieć więcej. Najlepsze co można zrobić, to rzucić wszystko, wsiąść w samochód i pojechać w nieznane. Jedyne co, to trzeba pamiętać o aktualnym OC, ja swoje kupiłam tutaj - https://ubezpieczamy-auto.pl/
OdpowiedzUsuńNa takie podróże warto brać ze sobą leżaki, lekkie w przenoszeniu i zawsze można sobie usiąść na łonie natury i odpocząć :)
OdpowiedzUsuń;
OdpowiedzUsuńRodzinne wyjazdy są super. Jest tyle znakomitych miejsc do których warto się wybrać. Najgorsze to zawsze pakowanie. Zwłaszcza dla dzieci sporo rzeczy trzeba zabrać. Nie każdy pamięta, ale przydatne mogą okazać się kalosze dla dzieci https://butymodne.pl/kalosze-dla-dzieci-c83659.html . Pogody różne bywają, to lepiej zabrać na wszelki wypadek.
OdpowiedzUsuńChyba dzieci to zawsze najbardziej cieszą się z wyjazdów. Rodzice też, ale ich czeka jeszcze pakowanie. A wiele rzeczy trzeba ze sobą zabrać, wiele jest po prostu przydatnych. Na https://gokajak.com/latarki-wodoszczelne-120 możecie kupić właśnie takie latarki wodoszczelne i jeszcze inny sprzęt. Jak już kupować to właśnie taki solidny sprzęt, przystosowany na przykład na warunki pogodowe a dokładnie deszcz.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper!!!! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej podróżowanie z dzieckiem jest dość specyficzne, ale można to zrealizować. Ja jestem zdania, że także już również należy pomyśleć o pójściu dziecka do szkoły czy przedszkola. Nawet jak czytałem na stronie https://kioskpolis.pl/ubezpieczenie-przedszkolaka-nnw-czy-warto/ to tam opisano czy warto wykupować ubezpieczenie NNW dla przedszkolaka.
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSuper miejsce. Ja w tym roku wybieram się z dziećmi nad morze
OdpowiedzUsuńMnie się w tym roku udało znaleźć super ofertę na Fuerteventurę. Przepiękna wyspa. Na https://wyspy-kanaryjskie.pl/ czytałam co warto zwiedzić i generalnie sporo o obyczajach się można dowiedzieć. Na wyspie panuje typowy dla południowców slow life, co osobiście bardzo mi się podoba. Na pewno tam wrócę.
OdpowiedzUsuńCisza i spokój - to mnie przekonuje. Dlatego też dom nad jeziorem mazury to idealny scenariusz na wakacje. Myślę, że każdy doceni sobie taki wypoczynek. Warto i o takich wakacjach z dziećmi pomyśleć.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis
OdpowiedzUsuńSuper artykuł
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis. Warto było tutaj zajrzeć
OdpowiedzUsuńUwielbiam miejsca takie jak to pełne spokoju i harmonii. Chętnie spędziła bym tam czas.
OdpowiedzUsuńW Beskidzie Śląskim jest fajny stok narciarski
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce na relaks i wspólne chwile z rodziną. Na pewno będziemy mieli to w pamięci przy planowaniu przyszłych wyjazdów!
OdpowiedzUsuńFantastyczny post! Dziękuję za podzielenie się swoimi doświadczeniami i wspaniałymi zdjęciami z Beskidu Niskiego. To naprawdę inspirujące zobaczyć, jak można ciekawie i aktywnie spędzać czas z dziećmi, odkrywając piękno naszych polskich gór.
OdpowiedzUsuń