Welcome to our website !

Blog dla podróżujących rodziców

Berlin z dziećmi, podróże z dziećmi, Berlin z dzieckiem

Od dłuższego czasu wzbierałam się z Marcelem do Muzeum Teatru Lalek i udało nam się je odwiedzić wczoraj :). Muzeum to jest niewielkie, zajmuje jedynie dwa małe pomieszczenia, gdy Marcel to zobaczył to wykrzyknął: "co tak mało"?! Ale eksponaty są bardzo interesujące. 

Zaprezentowane są zbiory zbiory pacynek, kukiełek, marionetek, lalek teatru cieni oraz postaci animowanych z różnych krajów Europy, Azji i Afryki.





Dla niektórych dzieci wystawa może wydawać się straszną, gdyż sporo jest potworów, smoków, straszydeł i złych postaci, ale Marcelowi, który taką tematyką jest teraz zafascynowany, bardzo się tam podobało.





Muzeum organizuje również różne warsztaty dla dzieci i dorosłych, a także przedstawienia.

Może muzeum to nie należy to najlepszych muzeów Berlina, ale te wszystkie lalki i pacynki mają w sobie niepowtarzalny czar i magię i myślę, że warto to muzeum odwiedzić.

Więcej informacji znajdziecie na: http://www.puppentheater-museum.de
Ogród czynny jest: Pn - Pt 9-15, Ndz 11-16
Bilety kosztują: €3 (€2.5 ulgowy) 
Dawno temu, bo w wakacje w odwiedziny przyjechała do mnie moja najmłodsza siostra. Basia jest marzycielką, uwielbia kwiaty, roślinki, chodzi do technikum ogrodniczego. Gdy myślałam o miejscach, w które mogłabym ją zabrać podczas pobytu u nas, od razu do głowy przyszedł mi Ogród Botaniczny. Pojechałyśmy tam więc, pogoda dopisywała, nawet mały piknik sobie zrobiłyśmy :). Bardzo lubimy kiedy Basia nas odwiedza, a dzieci ją wprost ubóstwiają.




Ogród Botaniczny znajduje się w dzielnicy Dahlem w Berlinie. Bardzo lubię tą dzielnicę, jest cicha, spokojna i zielona, a do lasów Grunewald jest rzut kamieniem.

Ogród Botaniczny jest bardzo duży, zajmuje aż 43ha i prezentuje 20 000 gatunków roślin. My niestety nie miałyśmy za wiele czasu tego dnia i nie obeszłyśmy większości ogrodu. Za to odwiedziłyśmy Muzeum Botaniczne, które również tam się znajduje, wszystkie szklarnie, no i trochę pospacerowałyśmy :).






 Muzeum Botaniczne jest warte odwiedzenia, znajdują się tam interesujące eksponaty. Można się tam zapoznać z historią pochodzenia roślin oraz różnymi gatunkami roślin. Podczas naszej wizyty miała tam miejsce wystawa dotycząca modeli roślin. Ich historii, jak powstają takie modele i jak ważną rolę odgrywają w dziedzinach badań i nauki.











Wizytę w ogrodzie jak najbardziej polecam, tylko zarezerwujcie sobie cały dzień. Można zjeść tam obiad, napić się kawy, pospacerować i po prostu odpocząć w miłym otoczeniu.

Więcej informacji znajdziecie na: http://www.botanischer-garten-berlin.de/
Ogród czynny jest: Pn - Ndz 10-18
Bilety kosztują: €2.5 (€1.5 ulgowy) do samego ogrodu, a €6(€3) - do ogrodu i muzeum

Pozdrawiam!
W ubiegły weekend wybraliśmy się do Muzeum Komunikacji. O tym muzeum opowiedział mi sąsiad z klatki obok, który ma dzieci w podobnym wieku jak nasze. Bardzo im się tam podobało, więc również postanowiliśmy to miejsce odwiedzić.


No i muszę napisać, że jest tam fantastycznie. Póki co, to moje ulubione muzeum w Berlinie, wszystkie eksponaty i multimedia, przygotowane naprawdę starannie. Również budynek w którym znajduje się muzeum jest przepiękny.




Na początku witają nas dwa roboty, znajdują się one w takim dużym holu po którym można biegać swobodnie, Marcel i Roma od robotów nie chcieli odejść, tak im się podobały :). Kolejnym naszym przystankiem było półpiętro na którym znajduje się bardzo wiele eksponatów, które dzieci mogą naciskać, dotykać, wyprobowywać, wsłuchiwać się i dobrze się bawić.





Na dalszych piętrach dla dzieci atrakcji jest już mniej, aczkolwiek bogactwo eksponatów i tak fascynuje nawet najmniejszych odwiedzających (kolekcję modeli statków, telefonów bądź pojazdów niemieckiej poczty). Nam dorosłym, również bardzo się tam podobało, aczkolwiek chciałabym tam również przejść się kiedyś bez dzieci. Muzeum jest naprawdę bardzo ciekawe a jednak trudno skupić się na czytaniu opisów, gdy trzeba wciąż pilnować biegające wokół wulkany energii :).



Gorąco polecam, można dowiedzieć się bardzo ciekawych rzeczy, np o historii poczty albo o tym jak działa poczta pneumatyczna, a nawet wypróbować samemu jej działanie. Gwarantuję również, że dzieci będą zachwycone. Muzeum znajduje się w samym centrum, więc odwiedziny można połączyc np. z wizytą w Checkpoint Charlie, który znajduje się 500m dalej.

Więcej informacji: http://www.mfk-berlin.de/
Godziny otwarcia: poń - zamknięte, sr-pt: 9-17, sb-nd: 10-18
Koszt: €4 osoba dorosła, dzieci do lat 18 wstęp darmowy

Pozdrawiamy!


Jakiś czas temu, jeszcze w zeszłym roku wybrałam się z Marcelkiem do Muzeum Straży Pożarnej.

Muzeum to znajduje się w komendzie Straży Pożarnej w Berlinie-Tegel. Miejsce to nie jest jakieś super nowoczesne i nie ma wiele eksponatów, których dzieci mogą dotykać, ale uważam, że warto to muzeum odwiedzić. Można dowiedzieć się ciekawych informacji na temat historii straży pożarnej, pooglądać różne ciekawe modele i np. obejrzeć pokój po pożarze, który na mnie zrobił wstrząsające wrażenie.







Marcelowi miejsce się podobało, mnie również :).

Więcej informacji na: http://www.feuerwehrmuseum-berlin.de/

Godziny otwarcia: wt i czw 9-16, sr 9-19, pt i sb 10-14

Cena biletu: normlny €5, ulgowy €2.5






W Berlinie pogoda nie najgorsza, temperatura oscyluje w okolicach 8 stopni. Czekamy na zimę, ale póki zima nie nadchodzi, szlajamy się w weekendy po muzeach :).

W minioną sobotę byliśmy w Muzeum Instrumentów Muzycznych. Raz w miesiącu odbywają się tam przedstawienia dla dzieci, my byliśmy na Calineczce.
Muszę napisać, że przedstawienie było fantastyczne. Był to teatr lalkowy z akompaniamentem muzyki barokowej. Wybraliśmy się z Marcela przyjacielem z przedszkola i chłopaki byli zachwyceni. Przedstawienie było w sam raz dla czterolatków. A to co nam, mamom, najbardziej się podobało, to poziom muzyczny przedstawienia. Muzyka była naprawdę wspaniała.




Po ‘Calineczce’ postanowiliśmy przejść się po Muzeum Instrumentów i tu niestety spotkało nas małe rozczarowanie. Bo mimo, że byliśmy z dziećmi, to dzieci w tymże muzeum nie są mile widziane - nie mogą nic dotykać, a wiadomo, mieli ogromną ochotę naciskać i grać na wystawionych instrumentach :).




Atmosfera tego muzeum przypomina takie stare muzea w Polsce, gdzie panie w kapciach chodzą i wszystkiego uważnie pilnują. Jednak podobało mi się, bo zbiory są imponujące a sam budynek bardzo interesujący.

W Muzeum znajduje się kawiarnia, gdzie można wypić kawę i zjeść ciasto.


Muzeum otwarte jest od wtorku do piątku w godzinach 9-17, a w czwartki do 20. W weekendy 10-17.
Bilety kosztują €6 i €3, a na przedstawienie €5 i nie trzeba już płacić za wstęp do Muzeum.

Wszystkie informacje mogą być znalezione tutaj: http://www.mim-berlin.de/

Pozdrawiamy!
W związku z tym, że za oknem szaro, buro i ponuro, zwiedzamy różne ciekawe miejsca wewnątrz budynków :).

Tym razem padło na Extavium w Poczdamie. Extavium jest eksperymentarium dla dzieci i młodzieży. Dzieci mogą wykonać tam różne doświadczenia, pooglądać ponad 130 eksponatów i przetestować bardzo wiele zjawisk. Muszę przyznać szczerze, że myślałam, że jest to większe miejsce i jeśli ktoś miałby wybierać się do Poczdamu tylko po to aby odwiedzić Extavium, to niekoniecznie polecam. Ale jak już ktoś w Poczdamie jest to jak najbardziej.

Miejsce jest dosyć małe, i moim zdaniem godzina wystarczy aby obejrzec wszystkie eksponaty, ale jak za oknem pada i wieje, to uda się i 2.5h zająć dzieci. Uważam jednak, że to absolutne maksimum :).
Dzieciom się bardzo podobało - obojgu. Dla małych dzieci, jest wydzielone specjalne miejsce, gdzie mogą posiedzieć, pobudować z klocków, zjechać że zjeżdżalni i poczytać książki. W pozostałej części Extavium znajdują się stanowiska, na których można wykonać eksperymenty przy pomocy personelu bądź samodzielnie. Na zdjęciach widać wszystko najlepiej :).













Dzieci budowały labirynt dla myszki z klocków lego, na końcu labiryntu czekał smakołyk

Duzi też mieli trochę zabawy :)

Po zwiedzaniu udaliśmy się na obiad, bo wszyscy wygłodnieliśmy. Wybraliśmy się do pizzerii, bo to zawsze sprawdza się z naszymi dziećmi. Przed posiłkiem poszliśmy jeszcze na krótki spacer. Musimy się do Poczdamu koniecznie wybrać jak będzie ciepło, bo to interesujące miasto. Dzieciom również się bardzo podobało.




Ah, jak mi szkoda, że te weekendy tak szybko mijają. Na szczęście niedługo będą święta i będziemy mogli że sobą trochę więcej czasu spędzić. Bardzo za tymi moimi maluchami tęsknię i lubię z nimi spędzać czas, chociaż czasem nieźle w kość dają :).


Pozdrawiamy!