Welcome to our website !

Blog dla podróżujących rodziców

Berlin z dziećmi, podróże z dziećmi, Berlin z dzieckiem


Niedziela była bardzo przyjemnym dniem. Wybraliśmy się rodzinnie na targ śniadaniowy na Kreuzberg.
Targ ten odbywa się w każdą trzecią niedzielę miesiąca i można skosztować tam przeróżnych pysznych dan.







Wybór jest naprawdę ogromny, ludzi dużo, panuje przyjemny gwar, jest nawet wydzielone bardzo mile miejsce dla dzieci, gdzie znajdują się duże, drewniane kulodromy. Marcel odleciał tam kompletnie, bardzo podobała mu się ta zabawa, nie chciał stamtąd iść. W domu mamy mały kulodrom, ale te na targu były bez porównania bardziej zajmujące.





Podsumowując, na targu bardzo nam się podobało, spróbowaliśmy ciekawych potraw takich jak japońskie naleśniki z pysznym wegetariańskim nadzieniem, pyszne serniczki, jeden z awokado i limonka a drugi z pikantna marchewka (mega inspiracja, szukam fajnego przepisu i koniecznie muszę takie zrobić, bo były przepyszne, zwłaszcza ten z awokado!). Jedyna wada to ceny: porcje są naprawdę bardzo małe i trudno się tam czymkolwiek najeść :). Niemniej jednak polecam, zwłaszcza, ze niedaleko znajduje się miły plac zabaw, zaraz obok zaś jest Görlitzer Park. Jest to naprawdę fajny pomysł na rodzinny dzień poza domem.



Informacje:
strona internetowa: tutaj
otwarty: każda 3 niedziela miesiąca, 10-18
dojazd: stacja metra U1 Görlitzer



W niedzielę poztanowiłam wybrać się z dziećmi na spacer wzdłuż rzeki Panki. Znajomy kiedyś polecił mi tę trasę, mówił, że dla dzieci to świetne miejsce, pełno placów zabaw, zielono i przyjemnie.
Sprawdziłam i potwierdzam - bardzo przyjemna przechadzka, tyle atrakcji, że Marcelka do domu nie mogłam zagonić. Dodatkowo, miejsce to znajduje się w środku miasta, łatwo tam dotrzeć.
Dzisiaj bardziej zdjęciowo niż słownie, zapraszam!






Z czym kojarzy Wam się słowo 'muzeum'? Bo ja zamykam oczy i widzę gabloty, przedmioty, których nie można dotykać, ciszę, spokój, zakaz biegania. Z okresu dziecięco - dorastającego nie pamiętam żadnego muzeum, które miło bym wspominała, raczej na usta ciśnie się nuda, nuda, nuda.

Wczoraj z dziećmi odwiedziłam Labyrinth Kindermuseum - i już wiem, jak powinno wyglądać 'muzeum' idealne dla dzieci. Trudno mi w ogóle nazywać to miejsce muzeum, bo dla mnie to był taki inteligentny, kreatywny figloraj.

Jestem pod mega wrażeniem pomysłu, prostoty, nieprzekombinowania - a jednocześnie stworzenia przestrzeni niesamowicie przyjaznej dziecku, gdzie może ono odkrywać, myśleć, doświadczać i rozwijać się.

Atrakcji jest oczywiście najwięcej dla dzieci w wieku 2+, ale spokojnie można przyjść również z maluszkami, na pewno znajdzie się coś i dla nich, Roma bawiła się różnymi przedmiotami i obserwowała z ciekawością, co działo się wokół niej.

Może powstanie takie miejsce i w Łodzi? Teraz miejsca pod dostatkiem na różne ciekawe przedwsięwzięcia - trzymam kciuki! :)

Na pewno odwiedzimy Labyrinth Kindermuseum jeszcze nie raz - Marcelek podczas wczorajszej wizyty nie skorzystał nawet z 50% możliwości. No i zachęcam odwiedzających Berlin z dziećmi do wizyty w tym świetnym miejscu. Myślę, że warto zamienić wizytę w Zoo, Tropical Island czy Legolandzie na Labyrinth Kindermuseum. Zwłaszcza, że cena jest bardzo zachęcająca - 5.5euro od osoby, są również dostępne zniżki.

Strona internetowa: tutaj
Adres: Osloer Straße 12, 13359 Berlin
Godziny otwarcia: Piątek 13-18, Sobota 13-18, Niedziela 11-18

A teraz fotorelacja :)

miejsce aby odpocząć, zjeść i wypić

tutaj można się pościgać

domek - dorośli tam raczej nie wchodzą :)

stacja metra

 dostępne były różne przebrania i przebieralnia :)

 dla każdego coś miłego

 kto by pomyślał, że jedną z lepszych zabaw będzie wożenie kosza na śmieci

mała biblioteczka

 budujemy dom

 kącik pracy twórczej - można pobudować z klocków lego, bądź kolorowych chrupek kukurydzianych

 widok z góry

 kącik ogrodniczy

 praca wre i zmusza do pracy zespołowej

zabawa w sklep

 przygotowania do pracy na budowie

 centrum dowodzenia


Witajcie!

Dzisiaj u nas trochę smutno, wczoraj Łukasz pojechał do pracy i nie będzie go aż 15 dni!
Sama, nie znając nikogo, czuję się trochę niepewnie, no ale cóż - muszę ogarnąć tą sytuację. Na szczęście dzisiaj przyjedzie Tata Łukasza z jego Siostrą, bardzo się cieszę, będzie raźniej - chociaż na kilka godzin.

A teraz mam niespotykaną sytuację - i Romcia i Marcelek śpią! W tym samym czasie! Wciąż niedowierzam :), bo przez ostatnie dwa tygodnie to spali na zmianę. Mam więc chwilkę żeby coś napisać.

Dzisiaj wybrałam się z dziećmi do muzeum MACHmit! Muzeum to znajduje się w starym kościele - zamku i jest inspirowane bajkami braci Grimm. Dzieci wszystkiego mogą dotykać, przestawiać, przesuwać, jednym słowem - doświadczać.
Jest również sala luster a także miejsce do wybiegania się - taki podwieszony pod sufitem labirynt, gdzie dzieciaki wchodzą same i jest frajda :). A po biegach - kącik czytelniczy. Bardzo fajne miejsce, można miło spędzić kilka godzin (zamknięte w poniedziałek).
Zapraszam na zdjęcia, chociaż nie są one dzisiaj najlepsze - zapomniałam aparatu ze sobą.

Pozdrawiamy!!!