Co tam u nas?
U nas super!
Jesteśmy już od tygodnia w komplecie, Łukasz wrócił z pracy i jest super.
W między czasie Romcia nam się trochę pochorowała - miała bardzo mocny kaszel i katar, było nawet przepisane skierowanie do szpitala i antybiotyk, ale na szczęście obyło się bez jednego i drugiego. Nie podaliśmy antybiotyku i bardzo się cieszę, na szczęście nasza pani doktor pochwaliła decyzję i stwierdziła, że należy ufać rodzicom i ich odczuciom, chociaż nie powiem, mocno się wahaliśmy, antybiotyk wykupiliśmy i zastanawialiśmy się, co będzie najlepsze dla naszego dziecka.
Marcelek siostrę uwielbia coraz bardziej, bardzo dużo mówi i ciągle pyta 'a dlaczego' :). Trwa u nas odpieluchowywanie, w domu super i prawie bez żadnych wpadek, ale synek za nic nie chce wołać w żłobku, nie mamy pojęcia dlaczego, gdy go pytamy, jest tylko odpowiedź: bo nie.
Weekend minął nam spotkaniowo, czyli tak jak lubię najbardziej :). W sobotę byliśmy u naszych Sąsiadów na pysznych wegetariańskich burgerach, a w niedzielę przyjechali do nas znajomi, któych już zapraszaliśmy bez mała dwa lata, no i w końcu się udało i było super :).
Wyjazd coraz bliżej, karty EKUZ wyrobione, wszystkie formalności załatwione, teraz pozostaje mi tylko czekać :))). Już za dwa tygodnie o tej porze będziemy w Lizbonie.
Pozdrawiamy i miłego tygodnia życzymy!!!
0 komentarze