Welcome to our website !

Blog dla podróżujących rodziców

Berlin z dziećmi, podróże z dziećmi, Berlin z dzieckiem

Po niepowodzeniu Świąt Bożego Narodzenia w Czechach, na Wielkanoc postanowiliśmy postawić na pewnik polskich, tradycyjnych Świąt :). Wyszukałam więc agroturystykę, która takie Święta przygotowywała. Chcieliśmy aby nie było zbyt daleko od nas i wybór padł na Drewnianą Różę, która znajduje się w Sudetach.

Muszę napisać, że był to bardzo dobry wybór. Miejsce było bardzo dobrze przygotowane, w szczególności na wizytę dzieci, a gospodarze byli przesympatyczni. Jedzenie przepyszne, było również ognisko z kiełbaskami, dzieci ozdabiały jajka a w poniedziałek szukały króliczka - nie spodziewałam się, że sprawi im to tyle frajdy.

Pogodę mieliśmy pół na pół, ale to nic, bo i tak wyjazd był bardzo udany a dwa ostatnie dni pogoda dopisała.

Podczas naszego pobytu, obowiązkowym punktem programu były wszystkie zamki w okolicy, tak więc odwiedziliśmy i zamek Chojnik i zamek Czocha.

Na zamek Chojnik wiedzie bardzo przyjemna i łatwa brukowana droga, myślę, że spokojnie i wózkiem dałoby tam radę. Musze się przyznać, że ja również bardzo lubię zamki, a Chojnik jest przepięknie położony, widoki z góry zapierają dech. Gorąco polecam!











Zamek Czocha z kolei, jest przepięknie zachowany, ale położony zaraz przy drodze i dostępny bez żadnego wysiłku, więc można spodziewać się tłumów i tak też właśnie było podczas naszej wizyty. Niemniej jednak, dzieci zadowolone, to my również :). A zaraz niedaleko zamku, znajduje się restauracja, która pozytywnie nas zaskoczyła serwując przepyszne dania kuchni regionalnej. Wszystko było smaczne i świeże, jak najbardziej polecam! :). Restauracja nazywa się Zielony Piec.









Byliśmy również przez chwilkę w Jeleniej Górze i przejazdem przez Karpacz. Chcieliśmy w Karpaczu przejść się do Świątyni Wang, ale szczerze mówiąc po prostu stamtąd uciekliśmy. Tabuny ludzi, zatrzęsienie stoisk z badziewiem, wszędzie reklamy i parkingi, nie robiło to wszystko najlepszego wrażenia. Z kolei w Jeleniej Górze było spokojnie :). Przyjemna starówka i mała niespodzianka: rodzinna kawiarnia Kukutu Cafe. Muszę powiedzieć, że kolejne miłe zaskoczenie, bo miejsce okazało się przesympatyczne: pyszne jedzenie (spróbujcie koniecznie pierogów i którejś z tart), naprawdę dobra kawa i miły właściciel. Jeśli będziecie w okolicy, to koniecznie tam zajrzyjcie. Jest sala zabaw dla dzieci! :)









Wyjazd był super i już nie mogę się doczekać kiedy tam wrócimy!

Pozdrawiam! :)

Od dłuższego czasu wzbierałam się z Marcelem do Muzeum Teatru Lalek i udało nam się je odwiedzić wczoraj :). Muzeum to jest niewielkie, zajmuje jedynie dwa małe pomieszczenia, gdy Marcel to zobaczył to wykrzyknął: "co tak mało"?! Ale eksponaty są bardzo interesujące. 

Zaprezentowane są zbiory zbiory pacynek, kukiełek, marionetek, lalek teatru cieni oraz postaci animowanych z różnych krajów Europy, Azji i Afryki.





Dla niektórych dzieci wystawa może wydawać się straszną, gdyż sporo jest potworów, smoków, straszydeł i złych postaci, ale Marcelowi, który taką tematyką jest teraz zafascynowany, bardzo się tam podobało.





Muzeum organizuje również różne warsztaty dla dzieci i dorosłych, a także przedstawienia.

Może muzeum to nie należy to najlepszych muzeów Berlina, ale te wszystkie lalki i pacynki mają w sobie niepowtarzalny czar i magię i myślę, że warto to muzeum odwiedzić.

Więcej informacji znajdziecie na: http://www.puppentheater-museum.de
Ogród czynny jest: Pn - Pt 9-15, Ndz 11-16
Bilety kosztują: €3 (€2.5 ulgowy) 
Dawno temu, bo w wakacje w odwiedziny przyjechała do mnie moja najmłodsza siostra. Basia jest marzycielką, uwielbia kwiaty, roślinki, chodzi do technikum ogrodniczego. Gdy myślałam o miejscach, w które mogłabym ją zabrać podczas pobytu u nas, od razu do głowy przyszedł mi Ogród Botaniczny. Pojechałyśmy tam więc, pogoda dopisywała, nawet mały piknik sobie zrobiłyśmy :). Bardzo lubimy kiedy Basia nas odwiedza, a dzieci ją wprost ubóstwiają.




Ogród Botaniczny znajduje się w dzielnicy Dahlem w Berlinie. Bardzo lubię tą dzielnicę, jest cicha, spokojna i zielona, a do lasów Grunewald jest rzut kamieniem.

Ogród Botaniczny jest bardzo duży, zajmuje aż 43ha i prezentuje 20 000 gatunków roślin. My niestety nie miałyśmy za wiele czasu tego dnia i nie obeszłyśmy większości ogrodu. Za to odwiedziłyśmy Muzeum Botaniczne, które również tam się znajduje, wszystkie szklarnie, no i trochę pospacerowałyśmy :).






 Muzeum Botaniczne jest warte odwiedzenia, znajdują się tam interesujące eksponaty. Można się tam zapoznać z historią pochodzenia roślin oraz różnymi gatunkami roślin. Podczas naszej wizyty miała tam miejsce wystawa dotycząca modeli roślin. Ich historii, jak powstają takie modele i jak ważną rolę odgrywają w dziedzinach badań i nauki.











Wizytę w ogrodzie jak najbardziej polecam, tylko zarezerwujcie sobie cały dzień. Można zjeść tam obiad, napić się kawy, pospacerować i po prostu odpocząć w miłym otoczeniu.

Więcej informacji znajdziecie na: http://www.botanischer-garten-berlin.de/
Ogród czynny jest: Pn - Ndz 10-18
Bilety kosztują: €2.5 (€1.5 ulgowy) do samego ogrodu, a €6(€3) - do ogrodu i muzeum

Pozdrawiam!
Ten wpis mam gotowy od dawna, czekałam na zdjęcia, w końcu są, więc mogę udostępnić :).
W związku z wciąż zmieniająca się pogodą, mieliśmy okazję spróbować rożnych atrakcji dostępnych na Pojezierzu Drawskim, i tych na deszcz i tych na słońce.

Przez 4 dni byliśmy pod namiotami na campingu Wajk nad jeziorem Drawsko. Camping taki sobie, bardzo dużo ludzi i mało kameralny. Dużym plusem jednak było zaplecze socjalne: stołówka z posiłkami, prysznice, cały sanitariat. Jednak następnym razem na pewno wybierzemy inne miejsce, bliżej natury gdyż na Wajku tej natury w ogóle nie poczuliśmy.


Jeśli chodzi o pogodę, to przez 2.5 dnia padało i wiało. W nocy było raz 5 stopni, zmarzłam za wszystkie czasy. Było na tyle zimno, że pojechaliśmy do lumpeksu i ja kupiłam sobie kurtkę narciarską w której spałam i chodziłam cały dzień. Najlepsze jest to, że dzieci były zachwycone! Ja w nocy budziłam się po kilka razy i sprawdzałam ich temperaturę, a oni byli cieplutcy :). 


A tutaj lista atrakcji z których skorzystaliśmy:

- pieczenie bułek i lepienie z gliny z Żelisławskim Zapiecku. Pod numerem: 0 605 578 600, można umówić się z przmilą Panią, która przygotuje ciasto drożdżowe i konfitury domowe. Dzieci mogą lepić bułki, nakładać konfiturę a na końcu pomóc pani włożyć bułki do pieca. A jakie te drożdżówki były pyszne! Następnie dzieci siadają przy stole i lepią sobie z gliny, a na końcu pani pokazuje jak działa krosno. Koszt takiego spotkania zależy od liczby osób, my płaciliśmy 10zl od osoby, osób było ok 12. 













- Sławogród - jest to zrekonstruowany średniowieczny gród w którym codziennie o 16 odbywa się szkolenie na rycerza. Marcel i Bartek, nasi czterolatkowoe byli zachwyceni. Podczas szkolenia dzieci wykonują rożne zdania ruchowe, strzelają z łuku, przeciągają linę, itp, a na końcu są mianowani na rycerza. Marcel był bardzo przejęty i z dumą nosił swój dyplom. Wieczorem do mnie podszedł i powiedział: "mamo, jestem wolnym człowiekiem!"(tak brzmiał początek mianowania :)). Po szkoleniu pani oprowadza po grodzie i opowiada ciekawe historie. Koszt to: 10 zł bilet normalny, 5  ulgowy a dzieci do lat 4 wchodza za darmo plus 5 zł kosztuje szkolenie rycerskie. 










- spływ Drawą - chyba najfajniejsza atrakcja. W czwórkę płynęliśmy kajakiem na odcinku (nie pamietam jakim i maz tez nie pamieta, jak sie dowiem, to dopisze :)). Trasa zajmuje ok 3.5h z jednym dłuższym postojem na dzikiej płazy i jednym krótszym.  Ja miałam pełno obaw zanim zdecydowałam się na ten spływ i obawy te na szczęście nie spełniły się. Jedną z obaw było jak wytrzyma Roma, a Roma po 15 minutach podróży po prostu usnęła, ukołysaliśmy ją :). Marcel trochę narzekał i pod koniec spływu było już cieżko, obydwoje marudzili, ale generalnie było naprawdę świetnie. Droga spływu nie należy do najtrudniejszych, rzeka jest płytka, prawie cały czas widać dno. Od czasu do czasu pojawiają się przeszkody takie jak np zwalony pień, ale to tylko urozmaica podróż. Ok 30 min płynie się przez jezioro, i tak z Marcelem się trochę bałam, a on to bardzo. Ogólnie polecam dla dorosłych bez problemu żadnego, aczkolwiek z dziećmi w przyszlosci na pewno wybrałabym trasę krótsza: 2-2.5h. Koszt to 40zl od osoby, już z transportem. 


- Ryby Lubię - najsmaczniejsza restauracja Pojezierza. Przepyszne ryby i jeszcze lepsza zupa rybna. Samo miejsce jest atrakcją samą w sobie, gdyż na terenie restauracji znajduje się jezioro i stawy hodowlane, gdzie można obserwować ryby. Od razu przy wejściu znajduje się duże akwarium w którym można podziwiać piękne okazy ryb. Posiłki przepyszne, tatar z łososia boski, desery podobnie. Naprawdę szczerze polecam. Dla dzieci jest dużo miejsca do biegania, jest też mały plac zabaw, są stoliki i krzesełka do karmienia. Jeśli nie po drodze to naprawdę warto nadłożyć drogi :). Ceny przystępne - obiad z rybą ok 35 zł, zupa rybna 12zł, rosół 7zł.







- taka najsłabsza atrakcja, ale jak leje to co robić: figloraj w Złocieńcu. Mały, czysty i zadbany. Na przeczekanie deszczu z sam raz. W Złocieńcu znajduje się rownież kino, gdzie są puszczane bajki, nam jednak nie udało się skorzystać z tej atrakcji. 



Podsumowując, Pojezierze Drawskie skradło nasze serca. Jest tam naprawdę przepięknie i jeszcze wiele miejsc czeka na odkrycie. Piękne trasy rowerowe, kajakowe i piesze. A na dodatek naprawdę niewiele ludzi i ZERO komarów, nie dorobiliśmy się też żadnego kleszcza!
Świetne miejsce na spokojne wakacje na łonie na tury. 
Pozdrawiam!


W ubiegły weekend odwiedziliśmy Muzeum Metra Berlińskiego. Muzeum to prowadzone jest przez wolontariuszy i otwarte jest tylko jeden dzień w miesiącu: każdą drugą sobotę miesiąca. Koszt biletu jest symboliczny i wynosi €2.Muzeum jest bardzo ciekawe i widać, że prowadzone jest przez zapaleńców. Niestety nie ma żadnych pojazdów, co byłoby najciekawsze, ale jest tyle eksponatów, urządzeń i materiałów, że i bez wagonów metra warto to muzeum odwiedzić. Nam jak i dzieciom, bardzo się podobało, zapraszam na fotorelacje i gorąco pozdrawiam!

Strona internetowa: http://www.ag-berliner-u-bahn.de/index.php/museum