Podróż czas zacząć. Tuluza.
Uciekając przed zimą i odpowiedzialnością (czytaj: szukaniem pracy) postanowiłam wybrać się z dziećmi w cieplejsze rejony Europy. Łącznie nie będzie nas 3 tygodnie i odwiedzimy w tym czasie 3 państwa: Francję, Hiszpanię i Portugalię. Dzieci są bardzo podekscytowane i szczęśliwe i ja również :). Nie ma dla mnie nic wspanialszego niż podróżowanie.
Podróż nasza rozpoczęła się lotem z Berlina do Tuluzy, skąd pociągiem przemieściliśmy się do Montpellier - miasta w którym mieszka moja siostra z synkiem. W Tuluzie byłam już raz przejazdem i miasto to zrobiło na mnie bardzo miłe wrażenie. Tym razem, korzystając z prawie 4 godzinnej przerwy, postanowiłam z dziećmi odwiedzić Muzeum Historii Naturalnej. Oczywiście, z braku czasu, w muzeum spędziliśmy niewystarczającą ilość czasu ale i tak mogę napisać, że warto je odwiedzić i to bardzo. Muzeum jest bardzo nowoczesne i interaktywne. Niestety, dużym minusem jest brak opisów eksponatów w jakimkolwiek innym języku niż francuski. Mimo to, można po prostu obejrzeć bardzo wiele interesujących rzeczy i odwiedzić sąsiadujący z budynkiem muzeum ogród. Samo muzeum znajduje się w pięknym parku, jest tam duży plac zabaw dla dzieci. Pogodę mieliśmy wspaniałą i bardzo podobała nam się ta wizyta.
Kolejne 3 dni spędziliśmy w Montpellier i z pewnością opiszę co można robić z dziećmi w tym przepięknym mieście.
Tymczasem pozdrawiam serdecznie!
1 komentarze
Super ale Wam zazdroszczę :))) Ciekawa jestem Waszej podróży. Niech Was się trzymają same wspaniałości w czasie podróży!
OdpowiedzUsuń